
Aktualności

Ważne zwycięstwo na wyjeździe!
Po tygodniowej przerwie spowodowanej pracami na stadionie, zielono-czarni ponownie udali się na mecz wyjazdowy, by spróbować odbić się po porażce w ostatnim spotkaniu ligowym. Tym razem przeciwnikiem była miejscowa Unia Dąbrowa Górnicza. Mecz rozegrano na bocznym boisku ośrodka przy ulicy Konopnickiej, na sztucznej murawie. Warunki były trudne, lecz równe dla obu drużyn, więc nasi zawodnicy przystąpili do meczu z nadzieją na powrót na zwycięską ścieżkę.
Pierwsze minuty to wzajemne sprawdzanie sił obu ekip. Nasza drużyna szybko jednak zaczęła budować przewagę, napędzając akcje skrzydłami, gdzie aktywni byli Nikodem Juraszczyk i Mateusz Cywka. Wspierali ich na skrzydłach Piotr Groborz i Kacper Piekarski. Pierwszą poważną sytuację stworzył Kamil Spratek, który po indywidualnej akcji wszedł w pole karne rywali i zgrał do Jakuba Kuczery. Niestety, ten został natychmiastowo podwojony przez obrońców i Unia oddaliła zagrożenie.
Wkrótce swoje umiejętności zaprezentował Oskar Skrzyniarz, który mocnym strzałem z rzutu wolnego minimalnie chybił. ROW nie odpuszczał i w końcu doczekał się gola. W 22. minucie, po akcji na lewej stronie boiska, Paweł Mandrysz znakomicie dostrzegł Jakuba Kuczerę i dograł mu piłkę. Kuczera z zimną krwią wpakował futbolówkę do siatki, otwierając wynik spotkania!
Zaledwie kilka minut później Kamil Spratek popisał się efektownym rajdem, mijając przeciwników jak tyczki. Akcja nie zakończyła się bramką, ale pokazała, że ROW ma ochotę na kolejne trafienia. I rzeczywiście, w 32. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Jakub Kuczera. Po świetnym podaniu Spratka, Kuczi wykorzystał sytuację i podwyższył prowadzenie na 2:0, ustalając wynik pierwszej połowy. Chociaż gospodarze starali się odgryźć, brakowało im skuteczności, a nasza obrona kontrolowała wydarzenia na boisku.
Drugą połowę rozpoczęliśmy z nastawieniem na utrzymanie przewagi i szukanie kolejnych szans. Już na początku drugiej części gry Nikodem Juraszczyk miał okazję na gola, lecz zamiast uderzać, próbował jeszcze dograć do Kuczery, który polował na hat-tricka. Akcja zakończyła się bez bramki, ale nasi zawodnicy nie odpuszczali.
W 60. minucie doszło do kluczowego momentu. Po rzucie rożnym wykonanym przez Piotra Groborza jeden z zawodników Unii zagrał ręką we własnym polu karnym. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jakub Kuczera i pewnym strzałem w lewy róg zdobył swojego trzeciego gola, kompletując hat-tricka!
W 70. minucie Kuczera opuścił boisko z powodu skurczów, a jego miejsce zajął Błażej Czuban. Siedem minut później Oskar Skrzyniarz został zmieniony przez debiutanta Tomasza Papieroka, dla którego był to pierwszy występ w seniorskiej piłce. Ostatnia zmiana to zejście Pawła Mandrysza, który wraz z Kamilem Spratkiem rządził w środku pola. W jego miejsce wszedł Jakub Wróbel.
W końcówce meczu gospodarze mieli kilka groźnych sytuacji, ale Bartosz Plewka stanął na wysokości zadania. Nasz bramkarz popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami, broniąc dwa bardzo groźne strzały rywali.
Zdobyte trzy punkty są niezwykle ważne dla naszego zespołu. Choć w tabeli nadal zajmujemy 10. miejsce, w perspektywie całej rundy ten wynik może mieć ogromne znaczenie.
Teraz czas na powrót na nasz stadion. Już w najbliższą sobotę zmierzymy się z Dramą Zbrosławice, do której tracimy tylko trzy punkty. Liczymy na Wasz gorący doping – pokażmy, że razem możemy wszystko!
Składy drużyn:
Unia Dąbrowa: Jakub Wałek – Mateusz Stefaniak, Krzysztof Bąk (C) (65’ Kacper Janus), Marcin Mączka, Oktawian Obuchowski – Jakub Hat, Daniel Warzycki (85’ Antoni Madura), Mateusz Popczyk (72’ Bartosz Banasiak), Marek Kocot (72’ Oskar Krzemiński), Łukasz Szczurek – Szymon Siemaszko (46’ Rafał Jędrzejczyk).
ROW 1964 Rybnik: Bartosz Plewka (B) – Kacper Piekarski, Jakub Dankowski, Szymon Balcer, Piotr Groborz – Oskar Skrzyniarz (77’ Tomasz Papierok), Paweł Mandrysz (80’ Jakub Wróbel), Kamil Spratek, Mateusz Cywka – Nikodem Juraszczyk, Jakub Kuczera (70’ Błażej Czuban).
Najbliższy mecz


Ostatni mecz


Popularne

Festiwal niewykorzystanych sytuacji w pełnym deszczu

Środowe derby są czymś niewątpliwie długo wyczekiwanym zarówno w Rybniku jak i Wodzisławiu. Świadczą o tym nie tylko atmosfera, ale też wykupienie wszystkich dostępnych biletów kilka dni przed meczem.

Zielono-czarni rozpoczęli sezon derbowym zwycięstwem i trzema punktami. Mamy więc zakładane dwa w jednym!

Błędy w obronie i brak skuteczności zmorą ROWu.. Gwarek ciągle niepokonany w bezpośrednich starciach